24.06.2015 Luźna jazda ujeżdżeniowa, P-2

Zuzka

Z Novą trzeba sobie popracować ujeżdżeniowo trochę. Pojedziemy sobie P-2. Osiodłałam ją, okiełznałam a uprzednio wyczyściłam. Śmigamy na czworobok.

Wsiadam i rozgrzewamy się. W stępie była bardzo do przodu, musiałam ją trochę uspokoić robiąc wolty. Jak już ją ogarnęłam to jedziemy kłusem. W chodzie wyżej już nie robiła jakiś numerów i posłusznie jechała czekając na jakieś fajne polecenia. Jeszcze nie. Rozgrzewka poszła dobrze, nie licząc dwóch bryknięć zirytowanej klaczy. Po chwili stępa zaczęłam ją zbierać i poćwiczyłyśmy kłus zebrany i wyciągnięty. Spodobało jej się to, że ćwiczymy cos interesującego i w skupieniu jechała pięknym kłusem zebranym. Pogłaskałam ją i dałam chwilę wytchnienia. No nic, jedziemy P-2.

Wjazd kłusem roboczym, ukłon et cetera. W lewo, pół wolty w lewo i pół wolty w prawo wyszło całkiem w porządku. Kłusik i ustępowanie od łydki. Posłusznie poruszała się w bok tak jak poprosiłam w dobrym ustawieniu. Prosto i w prawo. Lecimy wydłużenie kroku, ładnie nam poszło. Kłus roboczy, ustępowanie od łydki też dobrze, klacz bardzo chętnie wykonywała polecenia. W lewo i znów wydłużenie wykroku. Roboczy i zatrzymanie. Zaskoczona tym zatrzymaniem nie na środkowej stanęła natychmiast jak wryta. Stęp swobodny ładnie wyszedł. Kłus, galop płynne przejścia chociaż do galopu za bardzo wystrzeliła. Wolta i wydłużenie galopu. Na początku tylko przyspieszyła ale potem wyciągnęła nóżki do przodu. Zmiana kierunku, do kłusa i galop. Zmiana kierunku i kłus. Żucie z ręki nam powiedzmy, że wyszło. I zakończenie. Pogłaskałam ją i kłusujemy.

Po chwili kłusa na długiej wodzy do stępa. Kropka wyciągnęła chętnie łeb i parsknęła z ulgą. Jak odetchnęła to zsiadłam i lecimy do stajni, idzie wielka chmura. Rozsiodłałam na korytarzu i do boksu.