Forum  Strona Główna
Wirtualna Stadnina Rysunkowa Inferno
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

14.07.2014 Godzinna lonża oraz stępokłus w siodle

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Boks V / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuzka
Właściciel stajni



Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:52, 01 Mar 2015    Temat postu: 14.07.2014 Godzinna lonża oraz stępokłus w siodle

Objęłam opiekę nad Jakubem, trzeba się koniałkiem zająć! Weszłam do Centralnej, nareszcie się pojawiło tam życie! Jakub niepewnie spoglądał z swojego boksu kiedy do niego podeszłam. Puknął mnie chrapami i się uśmiechnęłam. Poszłam po żółtą lonżę, ogłowie, czaprak i siodło oraz szczotki i środki do ogólnej pielęgnacji duuużego konia. Wyczyściłam Jakuba dokładnie, później pójdziemy na myjkę, więc szampon gąbkę itp odłożyłam pod szlauchem. Osiodłałam konia, strzemiona podwinęłam, wodze również i poszliśmy na okólnik.

Przyczepiłam lonżę do wędzidła i cmoknęłam, żeby ruszył. Bez żadnych rewelacji ruszył stępem. Trochę mnie przerażał gabarytami, ale słyszałam że z niego jest spokojny koń. Szedł sobie wolniutko, nie buntował się na ciężar siodła. Pozwoliłam mu tak sobie tuptać dłuższy czas, w końcu stał dość długo. Po chwili uznałam, że czas na kłus. Kubie nie chciało się ruszać i zwiesił szyję. Machnęłam energiczniej batem i leniwie ruszył. Po jakimś czasie ożywił się widocznie i zaczął przyspieszać. Przegoniłam go kłusem tak parę kół i dałam chwilę stępa. Koń nastawił radarki chętny do biegania. Jednak wstrzymywałam go trochę, był niezbyt rozruszany. Po chwili odpoczynku znów kłus. Zaczął się szarpać i rwać do galopu. Szarpnęłam trochę lonżę, nie będzie mi skubany podskakiwał. Uspokoił się i równo kłusował. Kiedy minęło ok. 45 minut postanowiłam odpiąć mu lonżę i na niego wejść. Przysunęłam sobie stołek i zmieniliśmy kierunek. Kuba dobrze reagował na łydkę, był pobudzony i rwał się dość. Postanowiłam odrobinkę kłusa, jedno kółko na poluźnionym popręgu. Świetnie mi się na nim jechało. W stępie oddałam wodze i człapaliśmy sobie tak ot.

Uśmiechnięta zeszłam z ogiera i go na okólniku rozsiodłałam, jedyne co zostawiłam to ogłowie, bo kantar był na myjce gdzie się skierowaliśmy. Zmieniłam ogłowie na kantar przywiązałam konia. Obmyłam mu nogi, a po zorientowaniu się, że lubi wodę zmoczyłam go całego. Nałożyłam płyn i rozprowadziłam. Trochę się bał nagle wypuszczonego z butelki powietrza, ale to nie ma chyba konia co by się nie bał. Spłukałam to i ściągnęłam nadmiar wody. Zmoczyłam i umyłam szamponem także ogon oraz grzywę i rozczesałam. Odwiązałam go i poszliśmy na trawę schnąć. Po paru minutach odstawiłam konia do stajni i zadowolona posprzątałam po sobie. Przed wyjazdem dałam mu w nagrodę cukierka, niech ma ziemniak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Boks V / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin