Zuzka
Właściciel stajni
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:34, 18 Kwi 2015 Temat postu: 18.04.2015 Trawers i oddawanie wodzy w galopie |
|
|
Nowy kucyk w stajni, czy Nova poczuje się zazdrosna? Na pewno nie, jak zajmę się nią! Poszłam z szczotkami do boksu klaczy i szybko wyszczotkowałam. Osiodłałam ją i wesoło wyszłyśmy na czworobok. Wsiadłam ze stołka i ruszamy stępem.
Dzisiaj - trawers. Musimy być zatem dobrze rozgrzane. W stępie porobiłyśmy jakieś wolty i zaczynamy kłus. Nova jechała bardzo żywo, dobrze jej zrobiła długa przerwa. Po zmianie kierunku zaczynamy robić wolty i wygięcia. Kucynce się trochę nudziło, czułam jej rozdrażnienie w nerwowych ruchach. Zaraz coś się stanie. Jak tylko na horyzoncie pojawił się Geronimo z Łukaszem klacz od razu poleciała galopem w jego stronę. Gerry chciał się wyrwać chłopakowi, ale to Łukasz wygrał i poszli na padok. Ja wzięłam znów tarantowatą na woltę i spróbowałam ją zebrać. z początku się opierała jednak opór nie trwał długo. Opuściła głowę, zaczęła się skupiać nad zadaniem. Zaczynamy pracować.
Na początek zrobimy to co umiemy. Wzięłam małą na ścianę i robimy łopatkę do wewnątrz. Dałam pomoce, z początku delikatne. Klacz niepewnie ale zaczęła wykonywać ćwiczenie. Dodałam więcej łydki i już jechaliśmy pewnie. Nova wjechała na 3 ślady w lekkim zebraniu. Wracamy do zwykłego kłusa i zmiana kierunku przez półwoltę. Novej się już zaczęła ta jazda podobać, w końcu coś nowego! I na kolejnej ścianie znów łopatka do środka. Wjazd elegancki na 3 ślady, podoba mi się to. Wjeżdżamy już na 2 ślady i jedziemy kłusem. Zaczynamy naukę.
Wjeżdżamy na długą ścianę. Nova czekała na polecenia, była pobudzona ale też i skupiona. Najpierw wykonałam komendy łydkami. Kiedy zaczęła robić zwyczajną łopatkę skierowałam jej łebek na wprost i bardziej poprosiłam o wygięcie zadu. O! Jest super! Delikatny trawers jest. Tak jechałyśmy do końca ściany z czego jeszcze ją prosiłam o wyginanie się do środka i na wprost. I po jednym kole to samo z tym, ze o wiele lepiej. Poklepałam ją i chwilka stępa.
Jedziemy znów kłusem i zagalopowanie. Nova chciała wystrzelić do przodu, ale się powstrzymała i jechała spokojnie. Postanowiłam poćwiczyć z nią oddawanie wodzy. Oddałam jej wodze, chciała przyspieszyć, ale nie czuła poganiającej łydki więc jechała czekając tylko na polecenie. Niestety, nie tym razem. Zebrałam wodze, poklepałam ją, do kłusa i zmiana kierunku. Na drugą stronę już troszkę szybciej jechałyśmy, ale dalej bez zbytniego pośpiechu. Do kłusa.
Na luźnej wodzy sobie tupałyśmy, później do stępa i poluźniamy popręg o dziurę. Nova z łbem do dołu tuptała sobie z nóżki na nóżkę. Kiedy oddech jej się ustabilizował zeszłam i odprowadziłam pod stajnię gdzie rozsiodłałam i dałam do boksu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|