Forum  Strona Główna
Wirtualna Stadnina Rysunkowa Inferno
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

20.04.2014 Przyzwyczajanie do siodła

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Boks I / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuzka
Właściciel stajni



Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:29, 23 Lut 2015    Temat postu: 20.04.2014 Przyzwyczajanie do siodła

Miałam dużo czasu wolnego, więc postanowiłam go przeznaczyć na Incognito. Wzięłam niebieski czaprak po Noxlu, siodło również po nim oraz podkładkę, żeby w razie czego wyrównywała niedociągnięcia. Zabrałam ze sobą także ochraniacze Incognito, żeby sobie nic nie zrobiła oraz ogłowie z czerwonymi fragmentami i lonżę, nie zapomnając o szczotkach. Ustawiłam to wszystko na trawiastym placu i wzięłam klacz z pastwiska. Przywiązałam do ogrodzenia i wyczyściłam po czym przypięłam lonżę.

Nie musiałam brać bata, dobrze reagowała na głos. Ruszyła stępem na kantarze. Ładnie chodziła, stęp zajmował dużo miejsca. Po paru kółkach pochyliła łeb, zrelaksowała się. Poleciłam jej jazdę kłusem. Na początku była strasznie spięta, to jej druga lonża. Potem jednak zwolniła kroku i nie drobiła aż tak. Głowę ciągle trzymała w górze. Zmieniłam kierunek, dwa koła stępa i dużo kłusa. Łba nie udało się obniżyć niestety. Ruszyła galopem. Srokata bryknęła raz czy dwa i galopowała potem normalnie. Zatrważająca szybkość po chwili przemieniła się w jednostajny galop. Na drugą stronę potknęła się i prawie wywaliła na podłogę ale udało się zachować równowagę.

Wzięłam ją do siebie, podeszła bez problemów. Poprosiłam Łukasza o pomoc, po co będzie stał bez sensu ciągle. Trzymał klacz po obu stronach kantara i głaskał delikatnie za prawym paskiem. Założyłam na nią wpierw czaprak. Drgnęła na grzbiecie i machnęła głową. Założyłam na nią podkładkę i siodło. Delikatnie wsunęłam jej na grzbiet, żeby nie spanikowała. Wycofała się parę kroków mając panikę w oczach, jednak się uspokoiła. Zapięłam popręg na jedną dziurę i się zaczęło. Wyrwała się Łukaszowi z uchwytu, szybko chwyciłam lonżę. Eska zaczęła brykać. Uspokajałam ją głosem, przeszła do spokojnego kłusa podnosząc wysoko kopyta, bo nagle jej ochraniacze zaczęły przeszkadzać. Pobiegała jeszcze parę kół stopniowo przechodząc do normalnego stanu. Kiedy już w miarę zrelaksowana kłusowała po kole zwolniłam do stępa i poklepałam. Zdjęłam z niej siodło. Chciałam jeszcze dzisiaj zrobić oswajanie z ogłowiem, ale widocznie nie jest jeszcze gotowa.

Pochodziła na drugą stronę na lonży, już bez ochraniaczy. Z uśmiechem patrzyłam jak chodzi tym swoim obszernym stępem co jakiś czas nerwowo patrząc na siodło. Jak oddech jej się uspokoił to wypuściłam do innych rumaków na pastwisko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Boks I / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin