Forum  Strona Główna
Wirtualna Stadnina Rysunkowa Inferno
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

15.09.2014 Powożenie: przyzwyczajamy do sprzętu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Boks I / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuzka
Właściciel stajni



Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:05, 23 Lut 2015    Temat postu: 15.09.2014 Powożenie: przyzwyczajamy do sprzętu

Wczoraj miała wycisk to dzisiaj przyzwyczaimy klacz do szorów. Wzięłam na halę cały sprzęt i poszłam po Inco. Na kantarze poprowadziłam ja na miesjce docelowe.

Najpierw zdjęłam kantar i wsunęłam ogłowie zaprzęgowe z klapkami. Napięła mięśnie. Cmoknęłam, żeby ruszyła stępem. Machnęła głową i rzuciła się w galop i zaczęła brykać. Puściłam maksymalnie lonżę, żeby mogła się wystrachać. Nie widziałam jej oczu, ale pewnie się bała. Zdejmowanie jej tego było w tym momencie zbyt ryzykowne.
-Spokojnie młoda, jestem tutaj i nic ci nie grozi.... już ćśśś
Tego typu prośby wysyłałam jak wiązankę na mszy. Podziałały. Incognito po chwili stępowała. Strasznie sztywno, ale szła. Po około dziesięciu minutach stwierdziłam, że można zakłusować. Cmoknęłam. Na początku się obróciła głową do mnie, żeby skontrolować któż to taki i pojechała kłusem. Już luźniej szła, widocznie upewnienie się o mojej obecności uspokoiło. Tak sobie kłusowała jakieś pięć minut i zmieniłam jej kierunek. Tak samo: luz ale z rezerwą.

Zwolniłam do stępa klaczydełko i zaryzykowałam dwie lonże. Najpierw przesunęłam odrobinę na zad. Bez reakcji. Pochwaliłam słownie. Później nasada ogona. Stuliła uszy, ale nic nie zrobiła. Przesunęłam w miejsce docelowe i się oddaliłam. Srokata zaczęła brykać, ale trwało to krócej niz w przypadku ogłowia. Prowadziło się ją ładnie, nawet elegancko pochyliła łebek. Postanowiłam spróbować z szorami i na tym będzie koniec. Wszystko zapięłam i popędziłam Inco do kłusa. Bezproblemowo.

Zdjęłam jej wszystko i na kantarze galopik. Puściła się sprintem numer dwa szczęśliwa z końca treningu. Później wrzuciłam jado boksu, bo na wybieg już za późno, posprzątałam na hali i poszłam spać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Boks I / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin