Forum  Strona Główna
Wirtualna Stadnina Rysunkowa Inferno
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

15.06.2014 Zmiana nogi po przeszkodzie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Boks I / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zuzka
Właściciel stajni



Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:46, 23 Lut 2015    Temat postu: 15.06.2014 Zmiana nogi po przeszkodzie

Wyszłam z domu dopiero wieczorem, cały dzień był niesamowity gorąc, że hej. Spojrzałam na trawiasty parkur. Była godzina 18, było jeszcze jasno. Poprosiłam Łukasza o asystę, dziś poćwiczymy zmianę nogi. Ustawiłam drąg między stojakami mniej więcej na środku parkuru i poszłam po klacz. Szybko się uwinęłyśmy i podeptałyśmy na miejsce.

Oczywiście wsiadłam i nie regulując strzemion (bo dobre były) ruszyłyśmy stępem. W rzeczonym chodzie porobiłyśmy wolty, które klacz ładnie wykręcała (i chętnie!) i parę razy zmieniliśmy kierunek. Na drugą stronę to samo w sumie, to była jej gorsza strona, więc wolty wychodziły bardziej koślawe, ale się starała. Sprawdziłam popręg, podciagnęłam o dwie dziury i ruszyłyśmy kłusem. Nie jechała dobrym tempem, odrobinę za szybko. Pulsacyjnie skracałam i oddawałam wodzy dopóki się nie uspokoiła. Potrzebowałam jeszcze paru wolt. Jechałyśmy potem spokojnie, bez szaleństw. Znów ją nakręciłam na woltę w spokojnym kłusie. Ładnie się wygięła i szybko wróciła na proste ustawienie. Z uśmiechem zadowolenia zagalopowałam po paru kołach. W galopie jechała spokojnie od samego początku, równo i umiarkowanym tempem. Zwolniłam ją do kłusa i przez półwoltę zmiana kierunku i od razu zagalopowanie. Odrobinę ją zaskoczyło tempo zmiany, ale po chwili zachwiania pojechała równo. Zwolniłam ją do stępa przez kłus i dałam jej odpocząć chwilę.

Po chwili dość swobodnego stępa znów zwróciłam uwagę klaczy zbierając trochę wodzy i ruszyłyśmy kłusem. Nastawiałam ją na cięższy dla jej umysłu trening zwracając jej uwagę na siebie, znowu się rozglądała. Poprosiłam Łukasza, żeby ustawił z drąga stacjonatę. Niewielką, jakieś 30cm. Najechałam prosto na nią kłusem, żeby klacz się z nią oswoiła. Skoczyła bez problemu, poklepałam ją. Na zakręcie zagalopowałam i znów najechałam na przeszkodę. Skoczona. Dobra, zaczynamy pracę. Jadę galopem znów na przeszkodę. Klacz już spokojnym najazdem, ale w trakcie lotu dałam mocne pomoce na zagalopowanie na drugą nogę. Trochę ją zdezorientowałam i wylądowała dość nierówno, pomocy nie zrozumiała. Najechałam jeszcze raz i zrobiłam to samo. Tym razem z drobnym zawahaniem wylądowałyśmy i pojechałyśmy w drugą stronę. Poklepałam ją mocno i wykręciłam z powrotem na przeszkodę. Znów w locie pomoce na drugą nogę. Wylądowała bez zawahania na dobrą. Poklepałam i dałam koło galopu. I potem znów to samo. Klacz szybko zakumała o co chodzi, więc poprosiłam ekseprymentalnie o podwyższenie przeszkody do 50cm. Najazd niezbyt szybki ale energiczny. Od razu przy odskoku pomoce na zmianę nogi i dobre lądowanie. Z wielkim entuzjazmem ją poklepałam i do kłusa.

W kłusie porobiłam parę wolt, żeby się nie odzwyczaiła od dobrego wygięcia. W stępie też trochę potuptałyśmy, pokusiłam się o wyjęcie nóg ze strzemion. Kiedy Łukasz zaczął sprzątać przeszkodę ja zsiadłam, odprowadziłam klacz i opłukałam nogi po czym do stajni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Boks I / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin